3. Holly Holm vs Ronda Rousey
Ronda Rousey to pionierka żeńskiego MMA w UFC. To ona swoimi występami przekonała Dana Whita do tego, aby kobiety walczyły w UFC. Dzięki niej zobaczył w tym potencjał. Ronda na 12 walk wygrała 11 w pierwszej rundzie, z czego aż 9 w pierwszej minucie walki! Na horyzoncie nie było widocznych żadnych godnych pretendentek, podobnie jak to było w przypadku Joanny Jędrzejczyk. Rousey zatem zawalczyła z Holly Holm, która w rankingu UFC zajmowała bodajże coś koło 5 miejsca. O ile pamiętam, kurs na Holly wynosił około 11.02, czyli za postawione na nią 100 zł mogliśmy wygrać ponad 1000. Holm miała w UFC tylko 2 wygrane walki przez decyzję w średnim stylu i nic nie wskazywało na to, że pokona dominatorkę. Holly w pojedynku zdemolowała Rondę. W 2 rundzie znokautowała ją wysokim kopnięciem.
2. Chris Weidman vs Anderson Silva
Anderson Silva w czasie swojego prime’u uważany był za najlepszego zawodnika bez podziału na kategorie. Kompletnie zdominował swoją dywizję. Podczas trwania pojedynków zachowywał się często bardzo nonszalancko, opuszczając ręce czy wykonując dziwne gesty w kierunku przeciwników. Jego zwycięstwa zazwyczaj wyglądały na łatwe. W 2013 roku przyszło mu się zmierzyć z niepokonanym Weidmanem. Jak zwykle to Brazylijczyk był dużym faworytem. Amerykanin jednak zszokował świat i znokautował w drugiej rundzie Spidera przerywając jego 7-letnią dominację w oktagonie UFC.
1. Fabricio Werdum vs Fedor Emelianenko
Wiele osób twierdzi, że Rosjanin to najlepszy zawodnik wagi ciężkiej w historii. Fedor rozpoczął karierę w 2000 roku. W tym samym roku poniósł pierwszą porażkę, jednak tą przegraną ciężko brać na poważnie, ponieważ wynikała ona z przerwania sędziego przez rozcięcie na twarzy w 17 sekundzie pierwszej rundy. Przez 10 kolejnych lat był niepokonany, co w wadze ciężkiej wydaje się wręcz niemożliwe. Toczył między innymi boje dla najlepszej wtedy federacji na świecie Pride, gdzie zwyciężył 14 razy. W 2010 roku przyszło mu się zmierzyć z jednym z najlepszych grapplerów w MMA – Werdumem. Fedor w swoim stylu już w pierwszej rundzie powalił ciosem na deski Brazylijczyka i zaczął obijać go w parterze. Fabricio był jednak czujny i nieoczekiwanie poddał z pleców Rosjanina trójkątem nogami. Był to jeden z największych, jak nie największy “upset” w MMA.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co dalej z uczestnikami gali KSW 45?