Fot: imdb.com + Holly Stein/Getty Images
Organizacja Ultimate Fighting Champioship jest współcześnie znana na cały świat, a jej wydarzenia są oglądane przez miliony widzów na całym świecie. Jednak jak wyglądały początki tego królestwa sportów walki? Jak wyglądała pierwsza gala UFC?
Federacja została założona przez Roriona Gracie oraz Arta Davie, którzy postanowili przenieść formułę lokalnych i nieoficjalnych wydarzeń Garage Gracie Challenge na skalę ogólnokrajową. Organizatorzy planowali zorganizować turniej, w którym miało wystąpić szesnastu zawodników, jednak ich oferta była zbyt niska, przez co wielu zawodników zrezygnowało z udziału i ostatecznie w turnieju wystartowało ośmiu mężczyzn. Byli to: Gerard Gordeau, Teila Tuli, Kevin Rosier, Zane Frazier, Royce Gracie, Art Jimmerson, Ken Shamrock i Patrick Smith.
Zobacz również: Zawodnik z kryminalną przeszłością, który znokautował Jonesa na sparingu – Adlan Amagov
Właściciele organizacji chcieli, by oprawa wydarzenia w telewizji przypominała walki z gier video, takich jak Mortal Combat. W tym celu zorganizowali oni ośmiokątną klatkę, jednak przez wzgląd na bezpieczeństwo zrezygnowano z pomysłu owinięcia jej drutem kolczastym.
W walkach odbywających się na tej gali funkcjonowały następujące zasady: zakaz gryzienia i ataków na oczy, brak kategorii wagowych, brak obowiązku rękawic i stroju sportowego, brak sędziów punktowych, walka miała trwać do zakończenia przez nokaut, poddanie lub rzut ręcznika przez narożnik poddanego zawodnika, składać się miała z nieograniczonej ilości pięciominutowych rund z trwającą jedną minutę przerwą. Oczywiście podczas gali nie miały miejsca żadne testy antydopingowe.
Wydarzenie odbyło się 12 listopada 1993 roku w McNichols Sports Arena w Denver w stanie Colorado. Miejsce to zostało wybrane, ponieważ ówcześnie w Colorado nie funkcjonowała komisja sportowa, która zakazywałaby walk na gołe pięści. Walki odbywały się w systemie turniejowym – ćwierćfinały, półfinały oraz finał. Walki były bardzo chaotyczne i żadna nie trwała dłużej niż pięć minut. Większość zawodników nie prezentowała również wysokiego poziomu sportowego.
Pierwszy pojedynek wieczoru błyskawicznie wygrał Gerard Gordeau, który zdemolował i dobił kopnięciem na głowę w parterze, które ówcześnie nie były zabronione, Teila Tuli. W drugim pojedynku trwające nieco ponad cztery minuty starcie przerwał nokautując Zane Fraziera Kevin Rosier. Następny pojedynek błyskawicznie wygrał Royce Gracie poddając Arta Jimmersona. Co ciekawe, Jimmerson przystąpił do pojedynku w jednej rękawicy bokserskiej, co w późniejszym okresie stało się symbolem mieszania różnych stylów walki na tym turnieju. Czwarte starcie zakończył przez poddanie Ken Shamrock odprawiając w ten sposób Patricka Smitha.
W pierwszym półfinale Gordeau błyskawicznie znokautował Rosiera, zaś w drugim Gracie w mniej niż minutę poddał Kena Shamrocka.
Zobacz również: “Jestem zawiedziony, że nie podpisał kontraktu z UFC” – Jan Błachowicz o szansach Jake’a Paul’a w MMA
W finale naprzeciw siebie stanęli Royce Gracie i Gerard Gordeau. Pochodzący z Brazylii Gracie w niej niż dwie minuty poddał Holendra i został zwycięzcą pierwszego w historii turnieju UFC. Genialne umiejętności parterowe Royca nie mogły dziwić, gdyż jest on członkiem legendarnej już rodziny Gracie, która stworzyła współcześnie nam znane Brazylijskie Jiu-Jitsu.
Royce Gracie po wygranej otrzymał sumę pięćdziesięciu tysięcy dolarów i kontynuował swoją karierę, która dzisiaj jest jedną z najbardziej legendarnych historii w świecie mieszanych sztuk walki. Jednakże większość zawodników turnieju nie kontynuowała swoich startów w tej dyscyplinie.
Wydarzenie to było transmitowane w systemie PPV, a po fakcie jego zapisy były sprzedawane na kasetach VHS i niestety okazało się ono wielkim niewypałem. Media nie były nim zainteresowane, widownia wypełniła arenę w ledwo ponad połowie, a sprzedanych zostało około osiemdziesiąt tysięcy subskrypcji PPV.
Mimo iż turniej ten sportowo i finansowo znacznie odbiega od dzisiejszych standardów organizacji UFC, to nie wolno o nim zapomnieć, ponieważ to właśnie to wydarzenie zapoczątkowało funkcjonowanie największej organizacji mieszanych sztuk walki w historii.
Autor: Albert Kopka
Zobacz również: “Raczej pieniądze, używki i zryty beret…” – Damian Janikowski komentuje śmierć Murańskiego