Co dalej z Błachowiczem, Oleksiejczukiem i Santosem po UFC w Pradze?

Za nami gala UFC w Pradze, na której mieliśmy okazję zobaczyć naszych dwóch polskich półciężkich. Postaram się pokrótce omówić ich pojedynki i podać propozycję kolejnych przeciwników dla nich. Zaczniemy od Michała.

Michał Oleksiejczuk vs Gian Vilante

Szczerze mówiąc, gdy dowiedziałem się o podpisaniu kontraktu z UFC przez “Lorda”, nie spodziewałem się, że tak dobrze będzie mu szło. Myślałem, że już w debiucie sobie nie poradzi, ponieważ mierzył się z zawodnikiem, który w największej organizacji na świecie miał wówczas 4 stoczone walki, z czego 2 wygrane.




Ponadto Polak nie miał na rozkładzie mocnych nazwisk. Wczorajszy, piękny nokaut w 1 rundzie po ciosie na wątrobę potwierdził, że Oleksiejczuk jest talentem i może dużo zwojować w UFC.

Gian Villante co prawda nie jest zawodnikiem wybitnym, ale z pewnością solidnym, znanym i niezwykle doświadczonym. Warto wspomnieć, że jeszcze niedawno był w TOP 15 wagi półciężkiej UFC. Uważam więc, że Michała dzieli jedna walka od czołowej piętnastki, tym bardziej, że ta dywizja jest naprawdę płytka.

Chętnie bym zobaczył starcie Oleksiejczuka z 22 letnim Jim’em Crute (10-0). To Australijczyk, który w UFC ma stoczone 2 wygrane walki. Niedawno wygrał z Sam’em Alvey’em, a w debiucie pokonał Paul’a Craig’a.

Jan Błachowicz vs Thiago Santos

Niestety, walka wieczoru nie poszła po myśli Janka i polskich kibiców. Błachowicz został znokautowany na początku trzeciej odsłony. Wydaje się, że dwie pierwsze rundy były “na przeczekanie”. Santos zwykle już od początku prze do przodu i na to prawdopodobnie czekał Polak.

Na mistrzowskim dystansie jednak Brazylijczyk poprowadził pojedynek spokojniej i pokonał Janka w taki sposób, jak prawdopodobnie to Janek chciał pokonać jego, czyli jakimś ciosem z kontry. Ciekawe, jakby to było, gdyby Błachowicz się nie rzucił w 3 rundzie na Santosa… Niestety się już nie dowiemy.

Co by nie mówić, przegrać pojedynek na szczycie kategorii półciężkiej w UFC to absolutnie żaden wstyd. Janek to wciąż czołówka tej dywizji. Myślę, że po aktualizacji rankingów będzie w okolicy 8 miejsca. Błachowicz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i jestem pewien, że dostarczy nam wielu emocji.

W kolejnej potyczce osobiście zobaczyłbym Polaka z przegranym walki Reyes vs Oezdemir. Natomiast jeśli chodzi o Santosa, wydaje mi się, że zawalczy o tytuł. Jeśli mowa już o starciu Reyes vs Oezdermi, to z wygranym mógłby zawalczyć przechodzący do kategorii półciężkiej Luke Rockhold.

A Wy z kim byście zobaczyli Polaków w kolejnych starciach? I czy Waszym zdaniem Thiago Santos dostanie szansę walki o pas?

Zobacz również: Luke Rockhold po zwycięstwie Santosa: „Niechlujny Santos, łatwe pieniądze.”

Author: mmapunch

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *