KSW likwiduje kategorię kogucią? Wojsław Rysiewski wyjaśnia zamieszanie

Kilka dni temu Artur Ostaszewski wyraził na swoim profilu w serwisie X niezadowolenie z przebiegu negocjacji z KSW w sprawie przyszłości swojego podopiecznego, Sebastiana Przybysza. Menedżer zasugerował również, że organizacja rozważa zamknięcie kategorii koguciej, co wywołało falę krytyki pod adresem KSW ze strony środowiska MMA. Okazuje się jednak, że takie plany nie istnieją.


Wojsław Rysiewski w rozmowie z InTheCagePL skomentował doniesienia o rzekomej likwidacji dywizji do 61 kg. Choć dyrektor sportowy KSW zaprzeczył tym pogłoskom, przypomniał, że UFC przed laty oddało swojego mistrza kategorii muszej, Demetriousa Johnsona, do One Championship w zamian za Bena Askrena i wówczas największa organizacja MMA na świecie również rozważała zamknięcie tej kategorii.

Chciałbym wszystkim przypomnieć, że największa organizacja na świecie oddała do innej organizacji mistrza, który miał siedem… osiem… dziesięć… sto obron pasa w kategorii muszej i poważnie rozważała zlikwidowanie tej kategorii w tamtym momencie, i jakoś nikt się tym nie bulwersuje.




Wojsław Rysiewski przytoczył również swoją wypowiedź z negocjacji z Arturem Ostaszewskim, która była przyczyną, że menedżer puścił w internet informację o planach zamknięcia kategorii koguciej.

Na dość ostre negocjacje i pytanie Artura: ‘A co, jak Sebek [Przybysz] odejdzie, przecież wtedy nie ma sensu ta kategoria?’, moja odpowiedź była: ‘No to wtedy możemy nawet i rozważyć, że będziemy wygaszać taką kategorię albo wprowadzać ją w pewien stan uśpienia do momentu, aż nie pojawi się kolejny, ciekawy zawodnik czy dwóch, którzy powalczą o ten pas, trochę tak jak u kobiet.’ Finalnie to zainteresowanie kibiców determinuje to, co robimy. Jeśli nie ma tego zainteresowania, to przecież nie będziemy otwierać czy na siłę utrzymywać jakiejś kategorii, jeśli nie ma w niej ciekawych zawodników i ciekawych walk.




Zapewnił natomiast, że przytoczona sytuacja jest tylko hipotetyczna, ponieważ liczy na to, że umowa zostanie sfinalizowana, a nawet ma dla Przybysza gotowego rywala, który podpisze kontrakt w momencie, gdy uda się dogadać z Sebastianem.

Natomiast to jest tylko czysto hipotetyczna sytuacja, bo w momencie, jak tylko dopniemy ten kontrakt z Sebkiem – a wierzę, że to się wydarzy – to też będziemy czuli to zobowiązanie, żeby zapewnić mu klasowych rywali. Przynajmniej jednego takiego już mam, że tak powiem, czekającego… W momencie, jak Sebek podpisuje kontrakt, on też podpisuje kontrakt.

Zobacz również:




Całą rozmowę z Wojsławem Rysiewskim można odsłuchać poniżej – przytoczona wypowiedź zaczyna się od 57:05.

Źródło: Yt InTheCagePL

Fot. screen Yt InTheCagePL + Ig przybysz.sebastian

Author: mmapunch

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *