Trash talk – co o tym myślę ? Najlepszy i najgorszy trash-talker

 

Czym jest trash talk? Kolokwialnie mówiąc to ciśnięcie po kimś. W mma było to od zawsze stosowane, jednak ostatnimi czasy wielu zdecydowanie nadużywa tego. Wszystko oczywiście za sprawą Conora. Zawodnicy widzą, jak mu się wiedzie i próbują go naśladować. Jednak trzeba pamiętać o tym, że McGregor jest jeden i nie każdy może nim zostać.

 






 

Trash talk to trudna sztuka

Oczywiste jest to, że zawodnicy, którzy po sobie “cisną”, robią to tylko dla promocji, a tak naprawdę nic do siebie nie mają. Czyli można powiedzieć, że muszą udawać, grać. Dlatego trash talk nie jest prosty. Jest sztuką i nie każdy potrafi tą sztukę wykonywać. Niestety przez to, “że obrzucanie błotem” sprzedaje się, próbują to stosować nawet osoby, które są w tym słabe i robią to zupełnie nienaturalnie. Dla mnie to jest po prostu śmieszne. Trash talk niektórych jest tak sztuczny, że zwyczajnie się tego słuchać nie da. A w przypadku Joanny Jędrzejczyk wielu Polakom jest pewnie wstyd. Jeśli się czegoś nie umie, to się tego nie robi, bo po prostu się można zbłaźnić. Najgorsze jest jeszcze mówienie, że “och, to są emocje, to wychodzi naturalnie”, a tak naprawdę jest ciągłe myślenie w domu “jak by tu mu pocisnąć”. Dramat.

 

 

Ogólnie rzecz biorąc nie mam nic do trash talku. Absolutnie nic, jeśli pewna granica nie zostaje przekroczona (myślę, że każdy jest w stanie tą granice wyczuć) oraz jeśli stosują to osoby, które mają o tym pojęcie, tak jak np. Chael Sonnen czy Conor McGregor, a nie Joanna Jędrzejczyk. Moim zdaniem Aśka jest najgorszym i najbardziej sztucznym trash talkerem w ufc. Wolałbym, aby pokazywała swoje umiejętności w klatce, bo ma ogromne w przeciwieństwie do tych poza klatkowych. Joanna mogłaby być przykładem “jak nie stosować trash talku”.

 

Wygłupy na ważeniach



 

Wspomnę tu jeszcze o częstym wydurnianiu się na ważeniach wielu zawodników. Mam na myśli pokazywanie jakiś gestów z dupy wziętych czy wyginaniu ryja… Boże, co to jest. Naprawdę niektóre staredowny to cyrk na kółkach. O wiele lepsze i bardziej ekscytujące dla mnie jest poważne, głębokie, męskie i spokojne spojrzenie sobie w oczy bez mrugnięć i pokazanie umiejętności dopiero w walce, a nie wykrzywianie mordy. O ile trash talk Conora jest fajny to akurat jego staredowny na ważeniach pokazowych są do bani, bo się właśnie tam napina, wyjmuje język, drze mordę, rzuca się na rywala i takie tam. Spokojne i głębokie spojrzenie w oczy byłoby o wiele lepsze.

 

 

Najlepszy i najgorszy trash talker ever

 

Jeśli miałbym wybrać najlepszego trash talkera w historii to zastanawiałbym się między Sonnenem a McGregorem. Wskazałbym jednak pewnie ku zaskoczeniu wielu jednak Sonnena. Czemu? McGregor jest tak jakby bardziej krzykliwy i nerwowy. Sonnen jest stonowany, spokojny, pewny siebie i zdecydowanie inteligentniejszy niż Conor. A najgorszy trash talker to Joanna Jędrzejczyk.

 

Najlepszy trash talker w Polsce

Chciałbym tu wyróżnić jeszcze jedną osobę, mianowicie Marcina Najmana, który moim zdaniem jest najlepszym trash talkerem w Polsce. Naprawdę. Facet akurat w tej dziedzinie jest dobry. Mówi spokojnie, poważnie, wiarygodnie i z sensem. Jest inteligentny, nie zacina się i umie ripostować. Jest dobrym trash talkerem na co dowodem jest chociażby to, że mimo jego mizernych umiejętności wywalczył sobie gadaniem pojedynki z 3 można powiedzieć gwiazdami-Pudzian, Burneika i Saleta. Świetna również była prowokacja Trybsona i rzucanie słomkami ptysiowymi. Props.

 

 

Reasumując, trash talk w mma jak najbardziej, ale tylko i wyłącznie, jeśli stosują go osoby, które mają o tym pojęcie i robią to naturalnie. Jeśli chodzi o najlepszego trash talkera ever to jest nim Sonnen, natomiast najgorszym Joanna Jędrzejczyk. Najlepszym trash talkerem w Polsce jest Marcin Najman.

To by było na tyle. Kolejny wpis jeszcze przed końcem tego roku. Pozdro i do następnego!

Author: mmapunch

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *