Islam Makhachev zanotował awans w rankingu najdłuższych serii zwycięstw w historii UFC po wygranej z Jackiem Dellą Maddaleną. Wyżej od niego znajduje się już tylko Jon Jones.
Makhachev podczas gali UFC 322 zdobył drugi pas mistrzowski – tym razem w kategorii półśredniej – pokonując pewną decyzją sędziowską Jacka Dellę Maddalenę. Było to jego 16. zwycięstwo z rzędu w UFC, co dało mu awans na drugie miejsce w historycznym zestawieniu, tuż za Jonem Jonesem, który ma na koncie 19 kolejnych wygranych.
Dagestańczyk wyprzedził tym samym Andersona Silvę. Brazylijczyk również osiągnął serię 16 zwycięstw (w latach 2006–2012), jednak zgodnie z zasadami tworzenia rankingu — przy równej liczbie wygranych wyżej plasuje się zawodnik, którego seria nadal trwa — dlatego to Makhachev znajduje się przed Andersonem.
15 zawodników z najdłuższą serią zwycięstw w historii UFC
(stan na 16.11.2025):
ZESTAWIENIE POD REKLAMĄ
1. Jon Jones – 19 zwycięstw (2010-2024) [seria aktywna]
2. Islam Makhachev – 16 zwycięstw (2016-2025) [seria aktywna]
3. Anderson Silva– 16 zwycięstw (2006-2012)
4. Kamaru Usman – 15 zwycięstw (2015-2021)
5. Merab Dvalishvili – 14 zwycięstw (2018-2025) [seria aktywna]
6. Khabib Nurmagomedov – 13 zwycięstw (2012-2020) [seria aktywna]
7. Georges St. Pierre – 13 zwycięstw (2007-2017) [seria aktywna]
8. Max Holloway – 13 zwycięstw (2014-2018)
9. Demetrious Johnson – 13 zwycięstw (2012-2017)
10. Leon Edwards – 12 zwycięstw (2016-2023)
11. Alexander Volkanovski – 12 zwycięstw (2016-2022)
12. Amanda Nunes – 12 zwycięstw (2015-2021)
13. Tony Ferguson – 12 zwycięstw (2013-2019)
14. Charles Oliveira – 11 zwycięstw (2018-2022)
15. Royce Gracie – 11 zwycięstw (1993-1994)
Jeśli zauważyłeś błąd w rankingu, napisz: mmapunch.kontakt@gmail.com
Najświeższe aktualizacje rankingu znajdziesz zawsze pod poniższym linkiem:
15 najdłuższych serii zwycięstw w historii UFC (aktualizowany)
Stronę można również znaleźć w zakładce RANKINGI MIERZALNE w menu na górze strony.
Najbliższa zmiana w zestawieniu może nadejść 6 grudnia, kiedy Merab Dvalishvili skrzyżuje rękawice z Petrem Yanem. Gruzin stanie wtedy przed szansą przedłużenia swojej passy do 15 triumfów i awansu na 3. miejsce, co zepchnęłoby Kamaru Usmana o jedno oczko.

Najlepsze jest to że jakby nie ta przegrana Jonesa przez dyskwalifikacje i nie wpadka dopingowa po Cormierze to Jones by miał 24 zwycięstwa pod rząd a nie 19.
taki gadanie. a gdyby GSP zamiast przegrać z Mattem Serrą i Mattem Hughesem by z nimi wygrał to by miał 22 wygrane z rzedu w UFC a nie 13