Płonął na żywo w telewizji – zawodnik Pride, który został raniony ogniem przed wejściem do ringu (Ciekawostka nr 5)

Oglądając otwarcie gali KSW Colosseum 2 i widowiskowe wejścia zawodników do klatki, podczas których nie zabrakło wystrzałów z miotaczy ognia, niektórzy kibice mogli przypomnieć sobie pewną dramatyczną historię z wczesnych lat istnienia organizacji Pride.


W 2000 roku, podczas gali oznaczonej numerem 9, późniejszy mistrz UFC Matt Serra miał zmierzyć się z Johilem de Oliveirą. Do pojedynku jednak ostatecznie nie doszło, ponieważ Brazylijczyk tuż przed wejściem do ringu został poważnie ranny w trakcie pokazu pirotechnicznego, o czym szerzej opowiedział w romowie z portalem mmafighting.com:

Byłem na szczycie sceny i machałem do publiczności, czekając na wejście do ringu. Było tam sześć miotaczy ognia do pokazu pirotechnicznego. Gdy byłem tuż obok jednego z nich, nacisnęli zły przycisk, wypuszczając ogień i spalili 70 procent mojego ciała. Wszystko leciało na żywo. Zostałem podpalony na żywo w telewizji. Ból był nie do zniesienia. Dopóki nie trafiłam do szpitala i nie podano mi znieczulenia, był to najgorszy moment w moim życiu.




Zawodnik spędził dwa miesiące w japońskim szpitalu, zanim wrócił do Brazylii.

Johil De Oliveira w szpitalu po incydencie pirotechnicznym na gali Pride – Yt MMA History Podcast




Ponadto Johil de Oliveira zdradził, ile pieniędzy otrzymał od organizacji Pride w związku z tym dramatycznym wypadkiem:

Kiedy wróciłem z Japonii, na lotnisku czekało wielu dziennikarzy, ale tak naprawdę nie martwili się o mnie. Chcieli po prostu wiedzieć, ile Pride mi zapłaciło. Wszyscy myśleli, że dali mi fortunę – milion czy dwa miliony dolarów. Z tym też mnie orżnęli. Dali mi tylko 70 tysięcy dolarów.


Zostałem praktycznie okradziony. 70 tysięcy to na tamte czasy dobra kasa, ale zdecydowanie mniej, niż mogłem zarobić. Wiele osób mówiło, że gdybym pozwał Pride, byłbym bogaty i nie musiałbym już walczyć, ale nie chciałem tego robić, bo ich szanuję.

Warto wspomnieć, że zaledwie pół roku po tamtym incydencie Brazylijczyk powrócił do rywalizacji i stoczył w organizacji Pride trzy walki – wszystkie zakończone porażką.

Poprzednia ciekawostka (ciekawostka nr 4)

Listę wszystkich ciekawostek ZNAJDZIESZ TUTAJ.

Fot. screen Yt MMA History Podcast + multilinefx.co.id

Author: mmapunch

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *