Co dalej z McGregorem ?
Wszyscy mówią o Conorze, mówię też i ja. A co mi tam! Z kim teraz zawalczy? Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą. Może wiedzą, ale jeszcze nie powiedzą, bo coraz częściej się słyszy, że zawalczy z Fergusonem. Ale kto to tak napeawdę wie…
Tak naprawdę, przed walką Conora w boksie myślałem, że jeśli Irlandczyk wygra, nie zobaczymy go już w mma. Bo niby po co? W boksie są większe pieniądze niż w mma i pewne jest to, że gdyby zwyciężył z zawodnikiem wszech czasów, promotorzy bokserscy by go zwerbowali do siebie. Nie miał by powodu żeby wracać do ufc, bo dostawałby tam znacznie mniej pieniędzy. Ale tak się jednak nie stało i przegrał. Mimo porażki, Conor ma wiele opcji. Ja widzę na tą chwilę 4 warianty:
1. Walka z Tonym Fergusonem
2. Trylogia z Natem Diazem
3. Przejście Conora do wagi półśredniej i walka z Tyronem Woodleyem
4. Walka bokserska
Po walce Conora z Alvarezem, wydawać by się mogło, że kolejną walką jaką ufc chce zestawić jest walka McGregor vs Woodley. Przepychanki na backstage`u, twitterowe kłótnie itp. Patrząc na strategię działania organizacji po zmianie właścicieli, byłoby to możliwe. Jednak ja odrzucam tę opcję. Za duże ryzyko, że Conor przegra, a ufc by tego nie chciało. Poza tym tworzy się wtedy patologia w niższych kategoriach wagowych. Zresztą już tak się stało w piórkowej, po tym jak Conor zdobył pas i poszedł wyżej bez żadnej obrony. Tak samo by teraz było w lekkiej gdyby Conor poszedł do półśredniej. Spadałaby również wartość pasa, blokowane byłyby dywizje i oznaczałoby to, że w ufc nie ma żadnych drabinek. Czas, aby w ufc uporządkować wszystko a nie dalej brnąć w “money fights” Zatem Conor vs Tyron odpada. Nawet się już w mediach o tym raczej nie mówi.
Po przegranej walce Conora z Mayweatherem, dochodziły nas wieści o tym, że team McGregora rozmawia z jakimiś tam bokserami o wspólnej walce. Mówię “jakimiś tam bokserami” nie ze względu na brak szacunku do nich, tylko ze względu na to, że się nie interesuję tak mocno boksem i już nie pamiętam co to byli za zawodnicy. Moim zdaniem nie dojdzie w tym momencie do walki Conora w ringu. McGregor zdaje sobie sprawę, że prawdopodobne jest to, że w boksie z wysokiej klasy zawodnikiem przegra. A dwie porażki z rzędu mogłyby zmniejszyć hype na niego. Dlatego teraz zawalczy w mma.
Najsensowniejszą i najlogiczniejszą walką wydaje się McGregor vs Ferguson. Tym bardziej, że Conor ostatnio zapytał fanów, z kim by chcieli go zobaczyć. Najwięcej głosów było właśnie za Fergusonem. Parę dni później Conor tweetnął swoje zdjęcie, z podpisem “Tony” co może oznaczać jedno. Jakiś czas później, Ferguson również wysłał tweeta z theme do GTA Vice City, nawiązując właśnie do walki z Irlanczykiem.
Patrząc na media społecznościowe i wywiady z członkami ufc, wydawać by się mogło, że walka McGregor vs Ferguson jest pewna. Jednak kilka dni temu na jakiejś amerykańskiej stronie (teraz nie pamiętam jakiej) przeczytałem newsa, który mówił o tym, że ktoś z ufc przez przypadek udostępnił na instagramie tej organizacji plakat,który przedstawiał pojedynek McGregor vs Diaz 3 i potem momentalnie go usunął. Nie wiem, czy był to fake news, czy nie, no ale daje to do myślenia… Moim zdaniem teraz dojdzie jednak do walki McGregor vs Ferguson, na którą czekam z niecierpliwością. 30 grudnia jest szykowana duża gala w Las Vegas, więc mam nadzieję, że tam zobaczymy tą walkę.
A według was z kim zawalczy Mcgregor? Piszcie w komentarzach i do następnego!