Michał Oleksiejczuk zaledwie kilka godzin temu wygrał swój kolejny pojedynek w UFC, fundując Geraldowi Meerschaertowi nokaut w pierwszej rundzie. Wiele jednak wskazuje na to, że nie będzie miał dużo czasu na świętowanie. Organizacja zaproponowała mu bowiem walkę na gali w Paryżu, która odbędzie się 6 września, a więc za trzy tygodnie. Z wypowiedzi Polaka wynika, że może przyjąć tą propozycję.


Oleksiejczuk podzielił się z fanami ofertą złożoną przez UFC na swoim profilu w serwisie X:

UFC proponuje mi walkę w Paryżu. 🤣 To jest trochę przerażające. Xd

Na komentarz Artura Ostaszewskiego, sugerujący, by wziął ten pojedynek, Michał odpowiedział w sposób, który wskazuje, że po zakrapianym świętowaniu zwycięstwa być może przyjmie ofertę.

Jak wytrzeźwieje do tego czasu to wezmę . 🤣♥️🙏

Nie wiadomo na ten moment, czy ktoś z rozpiski paryskiej gali wypadł, czy UFC planuje całkowicie nowe zestawienie z udziałem Michała.

Pojedynki w kategorii średniej, które odbędą się na tej gali, to kolejno: Nassourdine Imavov vs Caio Borralho (klubowy kolega Michała) oraz Brad Tavares vs Robert Bryczek. Na gali odbędą się również dwie walki w byłej kategorii Michała – półciężkiej – pomiędzy Modestasem Bukauskasem a Paulem Craigiem oraz Oumarem Sy a Brendsonem Ribeiro.


Warto wspomnieć, że Michał już nie raz brał pojedynki z krótkim wyprzedzeniem – tak było chociażby w przypadku walk z Sharą Magomedovem czy Kevinem Hollandem.

Fot. Ig michaloleksiejczukufc