Arman Tsarukyan po powrocie nie dostanie walki o pas. Zawodnik komentuje decyzję Dany White’a i wskazuje kolejnego rywala

Arman Tsarukyan miał nadzieję, że po gali UFC 311 obudzi się z pasem mistrzowskim na biodrach, jednak jego plany zostały pokrzyżowane. Z powodu silnego bólu pleców Ormianin zrezygnował z wyczekiwanego starcia z Makhachevem, tracąc tym samym pozycję pierwszego pretendenta do walki o pas. Dana White jasno dał do zrozumienia, że Tsarukyan będzie musiał ponownie wywalczyć szansę na mistrzowski pojedynek. Zawodnik przyjął tę decyzję z pokorą i wskazał Charlesa Oliveirę jako potencjalnego rywala po powrocie do pełni zdrowia.

Zobacz również: „Właśnie wysiadłem z samolotu…” – Mateusz Gamrot rzuca wyzwanie Dariushowi po anulowaniu walki z Moicano


Arman Tsarukyan z pewnością od miesięcy liczył na to, że dzisiejszy poranek rozpocznie z pasem mistrzowskim na biodrach. Tymczasem zawodnik nie tylko obudził się bez tytułu, ale również nie przystąpił do wyczekiwanego starcia z Makhachevem. Ormianin, na kilka godzin przed rozpoczęciem gali UFC 311, zrezygnował z walki z powodu silnego bólu pleców.

Jego decyzja pociągnęła za sobą konsekwencje, w tym utratę pozycji pierwszego pretendenta do walki o pas. Dana White, który poniekąd poddał w wątpliwość powagę urazu zawodnika, jasno zadeklarował, że Arman będzie musiał ponownie wywalczyć szansę na starcie o mistrzostwo:

WYPOWIEDŹ POD REKLAMĄ


Nie dostanie walki o pas. Wraca do punktu wyjścia. Nigdy nie chcę, żeby ktoś walczył, będąc kontuzjowany. Nigdy… Wiesz, już byliśmy w takich sytuacjach [kontuzja tuż przed walką]. Poszliśmy do niego z lekarzem – z Heather z placówki Performance Institute. Możecie zapytać kogokolwiek i powiedzą wam, że jest najlepsza na świecie… Wiesz, czasem traci się okazje i on właśnie ją stracił. Zobaczymy, jak to się dla niego potoczy w przyszłym roku.

Ormianin z pokorą przyjął słowa szefa UFC i na swoim profilu w serwisie X zgodził się z jego decyzją. Co więcej, przyznał, że najrozsądniejszą opcją byłaby walka z Charlesem Oliveirą:

Zgadzam się z Daną Whitem. Gdy tylko wyleczę plecy, będę gotów, by udowodnić, że jestem prawdziwym pretendentem nr 1, biorąc każdego, kogo przede mną postawią. 5-rundowa walka z Charlesem Oliveirą ma najwięcej sensu.




 ORYGINALNY WPIS PONIŻEJ

Warto dodać, że kilka dni temu Arman również wskazał Oliveirę jako zawodnika, z którym chciałby zmierzyć się po ewentualnej wygranej z Makhachevem.

Źródła: Yt UFC, X ArmanUfc

Fot. screen Yt + MMA JUNKIE

Author: mmapunch

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *