Fot. screen Ig marcinrozalrozalski + screen Yt FightsportPL
Redaktor Tomasz Majewski prowadzący wywiady na kanale FightsportPL jest bez wątpienia jednym z tych dzienniakrzy, obok których nie przechodzi się obojętnie. Dowodem na to jest fakt, że już od dłuższego czasu nie ma wstępu na gale organizowane przez KSW czy FAME. Ponadto niektórzy publicznie zadeklarowali, że nie są zainteresowani udzielaniem mu wywiadów, a jedną z tych osób jest Wojsław Rysiewski. Ostatnio do tego grona dołączył również Marcin Różalski.
Zobacz również: Shamil Musaev wciąż niepokonany! Znokautował rywala z rekordem 17-0 i wygrał milion dolarów! (+video)
Zawodnik z Płocka kilka dni temu wystąpił w słynnym programie Trybuna Ludu na kanale myMMApl. Jest to format, w którym rozmówca odpowiada na przygotowane wcześniej pytania Internautów. Jedno z nich dotyczyło właśnie Tomka z Fightsportu, a dokładniej mówiąc, fan chciał wiedzieć, czemu Różal “nie docenia warsztatu dziennikarskiego” wspomnianego redaktora. Marcin odpowiadając na pytanie rozpoczął, można powiedzieć, od samego początku, a więc od przedstawienia jaka była ich pierwsza styczność.
Lata temu Różal rozstał się w burzliwych relacjach ze swoim pierwszym menadżerem Tadeuszem Kopcińskim. Jak Marcin stwierdził, podczas słownych przepychanek z nim, redaktor Tomasz, który działał wówczas na forum Imperium Sportu pod pseudonimem tommy75, zaczął Różala “kąsać”, czego Płocczanin nie chciał zostawić bez konsekwencji:
Ja nie wiedziałem kto to jest. Później się dowiedziałem. Jakieś plany były wobec jego osoby… No ale on też powiedział takie słowa, które wiesz… Mogły spowodować w moją stronę konsekwencje – gdyby tak zrobił – prawne. Dlatego odpuściłem i mówię: kiedyś nasze drogi się skrzyżują.
Zobacz również: “Dla mnie Bartos to debil” – trener Okniński krytycznie o Bartosińskim po walce z Khalidovem
Panowie faktycznie mieli okazję przeciąć się na galach KSW, jednak Marcin zadecydował, że nie ma co się gniewać i jak wspomniał, nawet wytworzyła się między nimi nić koleżeństwa. Można było to dostrzec na kanale Fightsport, gdzie dostępna jest spora ilość wywiadów z Różalem.
Co więc jednak się stało, że wspomniana nić koleżeństwa zakończyła się? Otóż z wypowiedzi Marcina wynika, że przysłowiowym gwoździem do trumny był przeprowadzony przez redaktora Tomasza wywiad z najsłynniejszym polskim świadkiem koronnym Jarosławem “Masą” Sokołowskim:
Patrzę, a Tomek robi wywiady z jakimiś k***a frajerami, z konfidentami, z 60tkami k***a, z jakimiś pałami, co k***a ludzi bezpodstawnie z pomówienia do więzienia powsadzali. On mówi, że to jest jego redaktorski obowiązek… Jaki to jest twój obowiązek? Ty jesteś dla siebie sam sterem i okrętem! A druga sprawa – wypowiedzi, jakie on za kamerą mówi, no to wiesz, ja traktowałem go jako chłopaka, który no jednak ma jakieś BHP pracy. Ma jakieś zasady… No to pokazał, jakie ma!
Zobacz również: Reakcje Soldića i innych na wygraną Khalidova z Bartosińskim na KSW 100
Co ciekawe, Marcin już po ich ostatnim wspólnym wywiadzie, w którym poruszono temat Wołynia, patrzył na redaktora spod byka, chociaż to wywiad z “Masą” był bezpośrednią przyczyną “dania Tomkowi bana na wywiady”:
Tak samo ten wywiad jak ze mną robił, gdzie zapytał mnie o Wołyń. To jest bardzo delikatny dla mnie temat. A gdy sobie obejrzałem naszą rozmowę, to wychodziło z tego, że on nie tyle, że nie widział nic złego w tym, ale był taki wiesz, pro ukraiński, że jednak ten Wołyń nie był… No nie no, to już było wiesz… Już zacząłem na niego tak troszeczkę podwarkiwać. No ale jak zrobił k***a wywiad z k***a tą kiełbasą, no to… No nie. Powiedziałem mu krótko – ze mną wywiadów nie rób.
Całą rozmowę znajdziesz poniżej. Sygnatura czasowa z pytaniem o redaktora Tomasza – 6:47.
Źródło: Yt myMMApl
Zobacz również: “Dzięki niemu zdałem w szkole” – Szadziński wdzięczny Narkunowi, choć ma pewne “ale” do jego wywiadów